Treningi online, turnieje bez kibiców, ale też mnóstwo sukcesów, czyli 2020 rok w pigułce!
29-12-2020, 21:49Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, jeśli już na wstępie zaznaczymy, że 2020 nie był rokiem zwyczajnym, ani też nie był rokiem łatwym w realizacji planów. Ale wspólnie daliśmy radę! Przetrwaliśmy okres zamknięcia i rygorystycznych obostrzeń epidemicznych, a z pozostałej części roku wycisnęliśmy maksimum znów notując wiele znaczących sukcesów!
Przechodzący właśnie do historii rok w Akademii Piłkarskiej Falubaz zaczął się bardzo dynamicznie i nic nie zapowiadało zbliżających się trudności. W styczniu nasi trenerzy wraz z kolegami z Akademii Piłkarskich Reissa oraz Stali Gorzów wzięli udział w kolejnej konferencji FootballPro Coaching 2020, gdzie wysłuchali m.in. wykładu trenera Jacka Magiery. Drużyna Radosława Salwy w kategorii U-12 została Mistrzami Województwa w piłce nożnej halowej i jako jedyny reprezentant Ziemi Lubuskiej otrzymała zaproszenie do gry w ogólnopolskim finale rozgrywek o Puchar Prezesa PZPN.
Kolejnym miłym akcentem było zajęcie w lutym 1. miejsca w plebiscycie „Tygodnika Krąg” w kategorii Najpopularniejszy Klub w Powiecie Nowosolskim. Na tej samej gali numerem jeden okazał się również Mariusz Karpiński, który wygrał rywalizację wśród trenerów.
Od marca epidemia koronawirusa z każdym tygodniem coraz mocniej zmieniała również naszą rzeczywistość, w której doszło do tego, że przez dłuższy czas nie mogliśmy trenować w grupach. Burza mózgów w APF doprowadziła do tego, że znaleźliśmy na tamtą chwilę pionierskie rozwiązanie jakim była Akademia Piłkarska Online.
- Postawiliśmy sobie pytanie, jak zadbać o harmonijny i wielokierunkowy rozwój naszych zawodników i pomóc im utrzymać dobrą kondycję, jednocześnie chroniąc ich i ich rodziny przed zarażeniem – wspomina Damian Stopa, prezes APF.
APO było pakietem 10 bloków edukacyjno-szkoleniowych dostosowanych do poziomu rozwoju zawodnika. Były w tym nie tylko filmowe instrukcje na trening wykonany w domu lub ogrodzie, ale też np. przepisy na zdrowe posiłki, wywiady z piłkarzami, gry i zabawy. Nowe treści każdy otrzymywał regularnie, a zwrotnie nasi trenerzy ciągle odbierali filmiki prezentujące naszych zawodników podczas ćwiczeń.
- Czasowe przeniesienie się do świata wirtualnego było na tamten moment kluczowe. Zaproponowaliśmy formułę, która pozwoliła Akademii dalej funkcjonować, a dzieciom pozostać w dobrej kondycji – mówi D. Stopa.
W oczekiwaniu na powrót na boiska zrealizowaliśmy też cykl wspomnień i na Facebooku APF powróciliśmy do początków naszego szkolenia, które w roku 2021 będzie obchodzić jubileusz 10-lecia!
I tak doczekaliśmy maja, a dokładnie pierwszych dni po majówce, kiedy to mogliśmy ponownie trenować razem. Oczywiście nie wszystko od razu wyglądało jak dawniej, spotykaliśmy się w mniej licznych grupach, ale wraz z innymi członkami Stowarzyszenia PASS daliśmy dobry przykład i przyczyniliśmy się do tego, żeby zaczęła wracać „nowa normalność” w sporcie.
Jeszcze przed wakacjami, bo w czerwcu rozegraliśmy rundę Wielkopolsko-Lubuskich Lig Piłkarskich. Latem cieszyliśmy się, że trenujemy w zasadzie jak dawniej, a wiele z tej radości przekuliśmy w udział w charytatywnej akcji Gaszyn Challenge. Filmiki z pompkami w roli głównej kręciła każda z lokalizacji i każda nasza reprezentacja.
Końcówka lata i początek września przyniosły m.in.: udział w konsultacjach lubuskiej kadry dziewcząt Toli Wichman, Mai Dmytruk i Weroniki Fąfery z APF Ladies; udział kadry APF U-13 (jako jedynego zespołu z naszego województwa) w prestiżowym turnieju Polish Talent CUP U-13; czy też rekordową liczbę 12 naszych chłopaków powołanych przez LZPN na konsultacje rocznika 2009.
Jesienią odbyły się kolejne turnieje WLLP, w Nowej Soli otworzyliśmy koleją – trzecią już po Zielonej Górze i Krośnie Odrzańskim, lokalizację treningów APF Ladies. Również w tym mieście z powodzeniem ruszył pilotaż nowatorski programu APF Maluszki, w którym uczestniczą wraz z rodzicami dzieci w wieku od 2 do 4 lat.
- Chcemy sprawić, żeby od najmłodszych lat aktywność ruchowa kojarzyła się dziecku z radością i przyjemnością, dzięki czemu w przyszłości będzie ono chętniej uprawiać dowolny sport i bez przymusu zostawi w domu komputer czy telefon – wyjaśnia D. Stopa.
Wiele z reprezentacji APF (i partnerskiego TS APF Przylep) grało w rozgrywkach ligowych, które zdążyliśmy już obszernie podsumować, dlatego przypomnijmy tylko, że zakończyło się to w aż 15 przypadkach miejscem na podium, na co złożyły się: dwa „pudła” w Trampkarzu, trzy w Młodziku, pięć w Orliku i również pięć w Żaku. Z tego aż siedem miejsc pierwszych, trzy miejsca drugie i pięć rywalizacji ukończonych na miejscu trzecim. Największy sukces to tytuł Mistrzów Województwa w kat. Trampkarze i awans naszych wychowanków w barwach TS APF Przylep do Centralnej Ligi Juniorów.
Im bliżej było końca roku, tym znów więcej wprowadzano obostrzeń związanych z epidemią. Świat sportu już pozbawiony kibiców nierzadko mierzył się z koniecznością odwoływania imprez, a u nas na horyzoncie już zaczynał pojawiać się coroczny mikołajkowy Falubaz Cup. Sprawna organizacja i bezpieczne podejście sprawiły, że i to wydarzenie się u nas odbyło.
- Nie było tak hucznie, zabrakło wielu atrakcji, zabrakło kibiców, czyli rodziców, ale było to, co najważniejsze, czyli sportowa rywalizacja i radość dzieci. Graliśmy na dwóch halach w Nowej Soli, a potem w Drzonkowie na obiekcie Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Falubaz Cup wyłonił najlepsze zespoły trenujące na naszych lokalizacjach w każdym roczniku, ale z hal każdy wychodził z nagrodami i uśmiechem na ustach – wspomina szef APF.
- Można powiedzieć, że było to symboliczne zwieńczenie tego nietypowego roku, roku, w którym wielu rzeczy robić nie było wolno, ale jednocześnie nagradzana była kreatywność i nastawiona na bezpieczeństwo elastyczność. A taka była właśnie nasza Akademia w 2020 roku. Przystosowaliśmy się i w dalszym ciągu spełnialiśmy naszą misję sportowego rozwoju dzieci i młodzieży dając im możliwość bezpiecznego trenowania i rozwoju – podsumowuje D. Stopa.
Na koniec sobie i całej naszej rodzinie APF życzymy, żeby kolejny rok był przynajmniej tak samo dobry pod względem wyników na boiskach, ale nieporównywalnie lepszy – czyli po prostu normalny w każdym pozostałym elemencie życia.