Lekcja piłki po częstochowsku
23-10-2020, 08:00 Rozwój AkademiiDwóch trenerów naszej Akademii – Radosław Salwa, trener reprezentacji APF w roczniku 2008 oraz Tomasz Dziurla z lokalizacji Krosno Odrzańskie, wzięło udział w kilkudniowym stażu w ekstraklasowym Rakowie Częstochowa. Jakie wyciągnęli wnioski z wyjazdu i co sądzą o Akademii Rakowa?
Pobyt w Częstochowie rozpoczął się od uczestnictwa w zebraniu wszystkich trenerów Rakowa, które ma miejsce w każdy poniedziałek i służy podsumowaniu spraw bieżących oraz omówieniu tego, co czeka ich zespoły w kolejnych tygodniach.
- Wysoka kultura pracy zawsze kroczy przed sukcesem, a wynik sportowy to efekt, a nie cel - taką sentencją rozpoczęło się to nasze pierwsze spotkanie - cytuje trener Radek.
- Postawa dyrektora akademii Marka Śledzia pokazała, że każdy stażysta ma być w tym klubie traktowany w taki sposób, aby mógł wyciągnąć maksimum ze swojego przyjazdu - podkreśla trener Tomasz.
W Rakowie drużyny z każdego rocznika akademii grają w tym samym systemie, co ułatwia zawodnikom płynne przechodzenie do kolejnych etapów i wkomponowanie się tych zdolniejszych w grę w starszym roczniku. Realizowane są te same mikrocykle szkoleniowe.
- Wrażenie robi organizacja, bo zespoły pięcio-, siedmio-, dziewięcio- i jedenastoosobowe włącznie z rezerwami pracują na zaledwie dwóch boiskach. Każda grupa wiekowa trenuje dwa razy dziennie z jednym dniem wolnym w tygodniu - opisuje T. Dziurla.
- Infrastruktura pozostawia wiele do życzenia, ale widać tę kulturę pracy, o której była wcześniej mowa. Mają plan rozpisany na kolejne trzy lata, wiedzą, w którą stronę chcą zmierzać, są świadomi swojej pracy i przyszłych efektów, tego kiedy one przyjdą. Rozumieją, że szkolenie dzieci i młodzieży to projekt długofalowy - podkreśla R. Salwa.
Jednymi z kluczowych celów akademii Rakowa jest szlifowanie fundamentów gry jak np.: wymienności pozycji i stwarzanie przestrzeni dla partnerów, kontrola piłki, asekuracja w defensywie, przejście z ataku do obrony, finalizacja akcji itd.
- Pojedyncze ćwiczenia nie są bardzo skomplikowane w myśl zasady „czasem mniej znaczy lepiej”. Trenerzy merytorycznie zwracają się do zawodników, a ci są cały czas monitorowani przez sondy, które mierzą pokonany dystans i tętno - opowiada nasz trener z Krosna Odrzańskiego.
Wiele z fundamentów ćwiczy się w Częstochowie podczas treningowych gier, a piłkarze nie otrzymują wielu komend, co uaktywnia ich własną kreatywność. Drogą do realizacji celów są raczej proste środki treningowe oraz symulowanie warunków meczowych.
- Czwartego dnia poznaliśmy kolejnych pracowników klubu. Trener mentalny mówił o wadze psychiki zawodnika. W Rakowie każdy z graczy ma opisany swój profil psychologiczny, co ułatwia dobieranie dla niego odpowiednich bodźców. Myślę, że wielu piłkarzy nie robi kariery właśnie przez to, że poprowadzono ich w sposób nieodpowiadający ich profilowi - mówi T. Dziurla.
Dalej było cenne spotkanie z dyrektorem M. Śledziem, który pracując w Lechu Poznań wychował reprezentantów Polski, jak: Kędziora, Bednarek, Linentty, Jóźwiak, Moder, Bereszyński i Kownacki, ale też wielu innych zawodowo grających piłkarzy.
Masą wskazówek podzielił się trener od motoryki, a wszystko uzupełniła rozmowa z opiekunem stażu. Ostatnim obserwowanym treningiem były zajęcia rocznika 2004, który gra w Centralnej Lidze Juniorów.
- To były cztery intensywne dni z możliwością wielu obserwacji, analiz i rozmów. Ogromny zastrzyk wiedzy i zapału do dalszej pracy oraz udziału w kolejnych stażach - podsumowuje trener Tomasz.
- Akademię Rakowa tworzą ludzie, którzy bardzo ciężko pracują nad tym, aby być jeszcze lepszymi trenerami, bo to podniesie poziom szkolenia, a w ślad za tym umiejętności zawodników - komentuje R. Salwa.
- Jeszcze trzy lata temu w Rakowie nie było nawet budynku klubowego, a ich postęp to kolejny dowód na to, że wszystko opiera się na ludziach. Jeśli ktoś jest zaangażowany, ma cel i wokół siebie środowisko, które sprzyja rozwojowi, które nie jest sceptycznie nastawione, to prędzej czy później będą pojawiać się efekty. Takiego podejścia bym sobie życzył w środowisku lubuskiej piłki - dodaje trener naszej reprezentacji U-13.