Jak zmieniała się piłka do gry? Z cyklu #BliżejTwojejPasji
08-07-2020, 13:51 Porady dla dziecka i rodzicaW zeszłym tygodniu w świecie futbolu na nowo rozgorzała dyskusja na temat przysłowiowych „szmacianek”. Wszystko za sprawą firmy Nike, która zaprezentowała zupełnie nową piłkę, którą już od przyszłego sezonu będą bombardować golkiperów napastnicy Ligi Angielskiej. Aby dyskusja o nowej futbolówce była aktualna, powróćmy na moment do początków i prześledźmy losy naszych ukochanych „okrąglaków” – kontrowersji było naprawdę sporo!
Początki bywają trudne
Pierwsze w historii piłki były wykonywane ze zwierzęcych narządów! Tak, dokładnie! Nie przesłyszeliście się, na początku XIX wieku do gry wykorzystywano nadmuchany i pokryty skórą świński pęcherz. Po jej kopnięciu trajektoria lotu była nieregularna, dlatego w ówczesnych czasach gra w piłkę opierała się w większym stopniu na przypadku niż na umiejętnościach. Dodatkowo, taka piłka nie dość, że miała nieregularny kształt, to w dodatku jej wytrzymałość była bardzo niska.
Rewolucja nadeszła za sprawą Richarda Lindona, który zaproponował nowy pomysł na konstrukcję piłki. Nowa futbolówka była wciąż obszywana skórą, natomiast angielski szewc zaczął korzystać z gumowej dętki, która była nadmuchiwana, stworzoną przez niego specjalną pompką. Pomysł został przyjęty z entuzjazmem, a Richard stał się wówczas dostawcą piłek o zasięgu ogólnokrajowym. W tym samym okresie, a dokładniej w roku 1872 roku organizacja The Football Asssociation wprowadziła zasady odnoszące się do parametrów futbolówek. Zgodnie z nowymi ustaleniami piłka powinna mieć wagę na poziomie od 13 do 15 uncji oraz obwód 27 lub 28 cali.
Pierwsze Mistrzostwa Świata były ogromnym, międzynarodowym wydarzeniem! Na tej imprezie doszło do kolejnej, bardzo ważnej ewolucji piłek. Pojawiły się futbolówki nowej generacji, uszyte z 12 skórzanych łat. Dzięki takiej konstrukcji piłka miała bardziej regularną formę oraz wyróżniała się o wiele większą wytrzymałością i lepszymi parametrami lotu.
W latach 50 XX w. zaczęto produkować piłki z 32 dwóch łatek syntetycznego materiału. Idąc dalej, pojawiały się nowe rozwiązania techniczne, aż w końcu futbolówki wylądowały w laboratoriach, gdzie produkowane są do dziś z ogromną starannością. Nowoczesne piłki nożne są zgrzewane termicznie, tworzone ze skóry syntetycznej, w skład której wchodzi głównie poliuretan. Dzięki PU piłka nie chłonie wody, przez co nie staje się cięższa podczas gry na mokrym boisku.
Bywało kontrowersyjnie
Nasz kulisty przedmiot miał wiele odsłon i wiele z nich przeszły do historii ze względu na swój wygląd i… nieprzewidywalność. Zacznijmy najpierw od prezencji. Pierwotny, czarno-biały wzór piłki miał być dobrze widoczny w telewizorach czarno-białych. Wzór ten, nazywany potocznie „biedronką” wciąż jest używany na niektórych piłkach i jako symbol. Na pewno starsi kibice futbolu kojarzą produkt od marki Adidas, czyli futbolówkę Tango, której stylistyka utrzymywała się aż do roku 2002. Na kolejnych turniejach Mistrzostw Świata i Europy pojawiały się piłki w postaci przeróżnych modeli oraz o bogatej kolorystyce, jak na przykład Brazuca w 2014 roku.
Wróćmy teraz do „osławionej” nieprzewidywalności. Pamiętacie Mistrzostwa Świata w RPA? Głośne wuwuzele i „piłkę jak te z supermarketu”? Dokładnie takie słowa wypowiedział Júlio Césara, bramkarza reprezentacji Brazylii, który brał udział w mundialu w RPA. Jabulani (oficjalna nazwa futbolówki MŚ 2010), zgodnie z zapewnieniami firmy Adidas, miała być idealnie okrągłą i najdokładniejszą piłką w historii futbolu. Prawa była zgoła inna, ponieważ zdaniem wielu piłkarzy (szczególnie bramkarzy), piłka była: za lekka, nieprzewidywalna przy prędkości ponad 70km/h oraz czasem zachowująca się dziwnie. Spór rozstrzygnęło dopiero, teraz uwaga… NASA! Spece z dziedziny aerodynamiki potwierdzili, że powyżej 70 km/h piłka zachowuje się nieprzewidywalnie, a wariować może także z powodu zbyt małej masy — 440 g. Szczególnie podczas rozgrywania meczów w rozrzedzonym powietrzu, a większość mundialowych boisk w RPA położonych jest powyżej 1000 metrów nad poziomem morza.
Zaczęliśmy od informacji o nowej piłce Nike, która pojawi się na boiskach w przyszłym sezonie Premier League, więc czas na uzupełnienie wiedzy! Flight, tak brzmi oficjalna nazwa produktu, jest od strony wizualnej powrotem do przeszłości. Nike zrezygnował z nadmiernej kolorystki i proponuje rozwiązanie przypominające wyglądem piłeczkę golfową! Nie chodzi tylko o biały kolor, a przede wszystkim o specjalne wyżłobienia! Wspomniane rowki mają pomóc uniknąć motywu nieprzewidywalności w locie, co jest domeną całkiem gładkich powierzchni. Firma Nike zaczęła badania nad piłką dwa lata po mundialu w RPA, a szukano takiego rozwiązania, które przede wszystkim pozwoli na większą dokładność rozgrywania i po blisko dekadzie eksperymentów narodziła się koncepcja Flight. Bramkarze na pewno mogą odetchnąć z ulgą, Flight ma nie być tak trudna do złapania, jak jej poprzedniczki, a na dodatek nie pozbawi piękna futbolu, które dostrzec możemy w perfekcyjnie wykonanych rzutach wolnych. Precyzja wciąż będzie w cenie. Czas pokaże, czy innowacyjny produkt Nike zda swój egzamin, czy powtórzy się sytuacja z Jabulani!